Pytanie skierowane przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen do architektów i pozostałych osób kształtujących środowisko dotyczy zdefiniowania nowej architektury, która będzie wspierać projekt wielkiej transformacji w Europie. Jednym z niezbędnych elementów wyzwania, jakim jest stworzenie gospodarki o obiegu zamkniętym, neutralnej dla środowiska, społecznie dostępnej, jest warunek masowego udziału w tym procesie.
Ze względu na umiejętność modyfikowania i dostosowywania treści tak, by były zrozumiałe zarówno dla niepiśmiennego pospólstwa, jak i wykształconych intelektualistów, malarstwo okresu średniowiecza i renesansu stanowi przykład niezwykłego środka komunikacji. Każde dzieło zawiera przekaz w formie komunikatów i symboli, zarówno religijnych, jak i świeckich, które wpływały na kształt i ewolucję kultur poszczególnych krajów, a następnie były przekazywane kolejnym pokoleniom.
Kiedy uważnie przyjrzymy się niezwykłemu obrazowi ołtarzowemu namalowanemu dla jednego z florenckich kościołów przez mnicha-artystę, znanego później jako Fra Angelico, zauważymy jego wyraźną trójdzielną kompozycję. Jedna trzecia obrazu poświęcona jest scenie wygnania Adama i Ewy z raju, a pozostałe dwie trzecie panelu przedstawia anioła zwiastującego Najświętszej Marii Pannie. W przeciwieństwie do Adama i Ewy, zagubionych w otoczeniu natury, wędrujących i pozbawionych schronienia, postacie Archanioła Gabriela i Marii ukazane są pod osłoną portyku, który jest tu jednocześnie symbolem cywilizacji. Takie przedstawienie sceny zwiastowania mówi nam, jak silnie architektura, zrodzona z pragnienia zaspokojenia jednej z podstawowych ludzkich potrzeb, jakim jest zapewnienie schronienia, łączy się z człowieczeństwem, tworzy wartości związane z naszą przynależnością do określonych miejsc, społeczności i cywilizacji. W tym przypadku architektura, przedstawiona w kontraście z naturalnością świata poza granicami miasta, zdradza swoją sztuczność. Jednocześnie mówi jednak o tym, jak „wybrana” część ludzkości żyje pod sztandarem wartości, które, razem z budownictwem rodzącej się wówczas epoki renesansu, stały się elementami jednoczącymi wiele krajów Europy. Ta przestrzeń w ludzkiej skali z jednej strony sławi symbole władzy (religijnej lub świeckiej), z drugiej – wykorzystuje proporcje matematyczne, które symbolizują wiedzę i racjonalne podejście do otaczającego nas świata.
Przesłanie, które płynie z tego odległego świata, mówi nam, że architektura, pomimo swojego wyrafinowania i wymiaru intelektualnego, służyła wszystkim ludziom i tak jej rola była pojmowana. Ta lekcja nie we wszystkich regionach Europy została należycie przyswojona. W ostatnich dekadach architektura zbyt często koncentrowała się na sobie, zapominając o swoim podstawowym przeznaczeniu – bycia „potrzebną” dla wszystkich.
To ogromne przedsięwzięcie, jakim jest NEB, nie ma szans na powodzenie, jeżeli nie będzie się wiązało ze wspólnym wysiłkiem, postrzeganym przez wszystkich jako konieczność. Architektura, która musi towarzyszyć temu wyzwaniu, powinna dostrzec i przyswoić sobie zasady „gospodarki obiegowej”, zrównoważonego rozwoju i inkluzywności, które są podstawą Europejskiego Zielonego Ładu, oraz zachęcać do ich powszechnego przestrzegania. Dlatego nowa architektura i proces transformacji będą wymagały wsparcia ze strony odpowiednich programów i systemów komunikacji.
Europa, tak jak reszta rozwiniętego świata, jest obecnie cywilizacją miejską i to zjawisko będzie się potęgować w nadchodzących dziesięcioleciach. Już około 74% populacji Europejczyków mieszka w środowisku miejskim (dla całego świata ta wartość wynosi około 54%).Parafrazując słowa niedawno zmarłego architekta Jaime Lernera, burmistrza brazylijskiego Kurytyby: „Miasto ma być rozwiązaniem, nie problemem”, musimy przyjąć, że większość efektów Europejskiego Zielonego Ładu (a tym samym Nowego Europejskiego Bauhausu) powinna dotyczyć europejskich miast i żyjących z nimi w symbiozie obszarów.W erze po pandemii COVID powinniśmy kształtować nasze miasta w taki sposób, aby przestrzeń pomiędzy domem, miejscem pracy i codziennymi usługami dzieliła odległość maksymalnie 15 minut. My sami musimy natomiast przekonać się do korzystania z transportu publicznego lub współdzielenia samochodów oraz upowszechniać nowe rozwiązania w zakresie mieszkalnictwa i zatrudnienia, odpowiadające współczesnym modelom funkcjonowania rodziny i pracy zawodowej. Powinniśmy przygotować nasze miasta do warunków gospodarki o obiegu zamkniętym, co oznacza zmianę myślenia nie tylko po stronie firm, ale także zmianę świadomości wszystkich ludzi. Będziemy musieli sprawić, aby osoby, które mieszkają poza obszarami miast, nie były obywatelami drugiej kategorii, ale czuły dumę z faktu przebywania w lepszym, naturalnym ekosystemie niż środowisko miejskie, a jednocześnie miały łatwy dostęp do usług oferowanych przez miasta. Niezbędne będzie zapewnienie równowagi pomiędzy miastem i wsią. Właśnie taki obraz został przedstawiony w cyklu fresków namalowanych w Palazzo Pubblico w Sienie – pokazują nam one, że efekty dobrych rządów mogą gruntownie przeobrazić otaczające nas środowisko, zarówno w obszarach zabudowanych, jak i naturalnych. W tym wypadku sama architektura nie może być rozwiązaniem. Musi towarzyszyć jej ład administracyjno-regulacyjny, który będzie zachęcał do przeprowadzania wysokiej jakości zmian. W związku z tym rodzą się następujące pytania:
Odpowiedzi na te pytania nie są przełomowe, ale wskazują kierunki wspierające skuteczność programu NEB:
Dzięki owym kierunkom NEB będzie w stanie tchnąć w miasta (i całą Europę) nowe życie.
reklama