W nawiązaniu do artykułu w poprzednim numerze Z:A Dlaczego potrzebujemy ekoosiedli?[1] warto spojrzeć na przykład jednego ze zrealizowanych, certyfikowanych ekoosiedli we Francji. Rewitalizacją, objęto tereny nieczynnego XIX-wiecznego szpitala w 15. dzielnicy w centrum Paryża. Ten układ niewielkich pawilonów połączonych za pomocą ogrodów jest świadkiem tamtej epoki. Niestety, w wyniku licznych sukcesywnych przebudów zniszczeniu uległa większość zabytkowej substancji. Dlatego w czasie budowy ekoosiedla zdołano ocalić jedynie kilka budynków zachowanych w najlepszym stanie, tj. trzy pawilony i dawną kapicę szpitalną. Udało się uratować też zabytkowe drzewa – kasztanowce, platany i cedry posadzone pod koniec XIX wieku. Troska o ochronę bioróżnorodności była jednym ze znaków rozpoznawczych nowego założenia.
Operacja Boucicaut została wyznaczona przez miasto Paryż jako pilotażowa pod względem promocji i edukacji różnorodności biologicznej. Do współpracy zaproszono ekologów, którzy opracowali specyfikę paryskiej fauny i flory oraz wymagania w zakresie utrzymania gatunków priorytetowych. Na terenie ekoosiedla zaproponowano budki lęgowe dla owadów, ptaków i nietoperzy, przejścia dla mikrofauny oraz ule, znajdujące się pod opieką profesjonalnego pszczelarza. W centralnej części odtworzono ogród, który ma nawiązywać do tradycji miejsca. Postarano się o jego włączenie do infrastruktury za pomocą sieci zielonych ulic prowadzących do pobliskich terenów publicznych, takich jak park André Citroën, czy skwer Duranton, a także zielonych dachów i ścian. Prowadzona jest również stała akcja informacyjna i edukacyjna.
Na terenie ekoosiedla zadbano o przyjazny mikroklimat i ograniczenie zjawiska miejskiej wyspy ciepła. Wszystkie powłoki zewnętrzne mają jasne kolory, np. biały, szary, beżowy. Takie barwy powłok, odpowiadające wysokiemu albedo, pomagają ograniczyć nadmierne nagrzewanie w okresie lata. Obecność szaty roślinnej i ogrodów deszczowych (mikroretencja) w przestrzeni publicznej wpływa na poprawę mikroklimatu. Zadbano o wysoki procent przestrzeni zacienionych przez drzewa, co przydaje się zwłaszcza w lecie, oraz o ochronę przed wiatrem przez krzewy żywopłotowe. Dodatkowo wysokie drzewa i żywopłoty pomagają zmniejszyć hałas.
Francuski projekt wpisał się w zasadę opracowaną przez Cecila Konijnendijk van den Bosch „-3-30-300”. Zakłada ona, że każdy mieszkaniec z okna swego mieszkania powinien widzieć przynajmniej trzy drzewa (regeneracja psychiczna i fizyczna), 30% powierzchni nieba muszą zakrywać korony drzew (ograniczenie miejskiej wyspy ciepła, mikroklimat), a do najbliższego parku nie może być dalej niż 300 m (promocja zdrowia). Na terenie ZAC Boucicaut spełniono tę ideę. Program funkcjonalny zaplanowano w taki sposób, aby ograniczyć konieczność transportu. Założono, że codzienne potrzeby będzie można realizować w obrębie drogi pieszej. W parterach budynków mieszkalnych zaplanowano przestrzenie handlowo-usługowe. W pobliżu inwestycji znajduje się wiele sklepów m.in. mięsny, piekarnia, minimarket. Na terenie ZAC zaplanowano żłobek, szkołę i domy opieki dla seniorów. Zadbano również o zapewnienie nowych miejsc pracy, np. zlokalizowano tam inkubator przedsiębiorczości, który ma na celu promowanie powstawania innowacyjnych przedsiębiorstw w sercu miasta i pomoc w rozwoju start-upów oraz innowacyjnych projektów dotyczących takich obszarów, jak smart city, design, e-zdrowie, aeronautyka i OZE.
ZAC jest przestrzenią dla pieszych, całkowicie zamkniętą dla ruchu kołowego. Nie przewidziano tam parkingu naziemnego, ale każdy z budynków ma parking podziemny ze stacjami ładowania pojazdów elektrycznych (od 4 do 10 terminali w zależności od działki). Ponadto we wszystkich budynkach przewidziano rowerownie. Sieć transportu publicznego z przystankami w odległości około 300 m (autobus, metro, tramwaj) sprawia, że dzielnica jest dobrze skomunikowana. Po zakończeniu stanu deweloperskiego, podczas przebudowy okolicznych pasów ruchu, władze Paryża utworzyły miejsca dostaw, aby umożliwić poprawne funkcjonowanie przestrzeni handlowo-usługowych. Na terenie inwestycji przewidziano zróżnicowany program mieszkaniowy, 56% lokali to mieszkania socjalne. Założono, że będą się tam znajdować wyłącznie budynki wielorodzinne i wielofunkcyjne. Starano się wypracować rozwiązania umożliwiające współzamieszkiwanie osób z różnych grup społecznych, zawodowych i wiekowych. Obok siebie miały współistnieć mieszkania socjalne, o czynszu regulowanym, o zróżnicowanych dopłatach do czynszu, na wynajem prywatny i własnościowe. Zadbano o grupy najsłabsze i zagrożone wykluczeniem – kobiety w trudnej sytuacji, pracowników okresowych i migrujących, osoby starsze, a także o szczególnych potrzebach. Na terenie ZAC znalazły się również dwa dzienne ośrodki pobytu dla osób niepełnosprawnych i instytut medyczno-edukacyjny dla dzieci niepełnosprawnych (w jednym z odnowionych pawilonów szpitalnych). Bogata infrastruktura społeczna nawiązuje do filantropijnej przeszłości miejsca.
Cenną inicjatywą było też wprowadzenie klauzul „integracyjnych” w kontraktach budowlanych. Firmy budujące ZAC Boucicaut zostały zobligowane do zatrudnienia w zakresie co najmniej 6% godzin pracy osób długotrwale bezrobotnych. To pozwoliło im powrócić na rynek pracy po początkowym okresie spędzonym na „umowie integracyjnej”.
Wymagania środowiskowe projektu uwzględniają zasady nowych przepisów termicznych we Francji (RT2012), które wydają się jeszcze bardziej rygorystyczne niż w Polsce. Zatem rzeczywiste zużycie energii pierwotnej w nowych budynkach ma wynosić mniej niż 50 kWh/m²/ rok i mniej niż 80 kWh/m²/rok w przypadku budynków poddawanych renowacji. Spełnienie tych wymagań okazało się bardzo trudne. W zakresie energii cieplnej ekoosiedle korzysta z usług sieci CPCU (fr. Compagnie Parisienne de Chauffage Urbain), do której podłączone są wszystkie mieszkania. W ten sposób skorzystano z oszczędnych rozwiązań proekologicznych w skali miasta. Zdecydowano się na wykorzystanie kolektorów słonecznych (a nie fotowoltaiki), co pozwoliło mieszkańcom na bezpośrednie zmniejszenie kosztów. Średnio ok. 40% zapotrzebowania na ciepłą wodę pokrywają zyski z energii słonecznej. Ciekawostką jest fakt, że już na wczesnych etapach prac wymagana była analiza wykorzystywanych materiałów pod względem emisji CO2 oraz odpowiednich certyfikatów jakościowych i ekologicznych. Całe użyte drewno musiało pochodzi z europejskich lasów i mieć certyfikat (PEFC, FSC lub równoważny). Farby, kleje i bejce miały mieć certyfikat (European Ecolabel, Blue Angel lub odpowiednik). Preferowano podłogi z materiałów odnawialnych (linoleum, parkiet itp.)
Ważną sprawą był szeroko rozumiany recycling. Założono, że 70% (wagowo) odpadów budowlanych należy ponownie wykorzystać. W ramach prac rozbiórkowych ponownie wykorzystano beton pokruszony na miejscu jako zasypkę i wypełniacz na placu budowy. W nowych budynkach ważne było zagwarantowanie odpowiedniej wielkości pomieszczeń na odpadki, umożliwiających sortowanie oraz instalację kompostowników. Wytworzony kompost jest ponownie wykorzystywany na miejscu do utrzymania terenów zielonych.
Jednym z celów projektu było ograniczenie zużycia wody pitnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami ochrony środowiska jej maksymalne dzienne spożycie zostało ustalone na poziomie 80l/ mieszkańca/ dzień. Osiągnięcie tego celu wymagało zainstalowania specjalnych urządzeń, np. zbiorników WC wyposażonych w podwójną regulację, zawory mieszające przy kurkach (napowietrzacze, perlatory), reduktory ciśnienia. Spełnienie tego warunku, pomimo zastosowania powyższych innowacji, okazało się bardzo trudne. Na terenie Paryża wymagane jest zaproponowanie rozwiązań systemu infiltracji o pojemności od 55% do 100% opadu obliczeniowego dziesięcioletniego. W dzielnicy wprowadzono całościowy system zarządzania wodą deszczową, zarówno w przestrzeni publicznej, jak i na indywidualnych parcelach. Centralny plac ma nawierzchnię przepuszczalną, umożliwiającą naturalną infiltrację wód opadowych. Na wysokości alei otaczającej centralny plac została umieszczona niecka infiltracyjna zaprojektowana tak, aby w 100% przyjąć opad obliczeniowy. Muldy infiltracyjne o podobnych parametrach wyprofilowano również na skraju ulic i niektórych parcelach indywidualnych. Te urządzenia znajdujące się w przestrzeni publicznej pomagają ograniczyć skutki zastosowania powierzchni nieprzepuszczalnych. Na parcelach indywidualnych zaproponowano ogrody deszczowe, gdzie dobrano gatunki roślin siedliskowych. Są to rozwiązania krajobrazowe, które uczestniczą w systemie niebieskiej infrastruktury. Ta innowacyjna gospodarka wodą deszczową zapewnia poprawę jakości terenów zielonych w skali całej dzielnicy (mikroretencja). Na dachach niektórych budynków zainstalowano półintensywne zielone dachy z podłożami o grubości od 18 do 35 cm. Na jednej z działek zaproponowano podziemny zbiornik na wodę deszczową o pojemności 11 000 litrów, bez odprowadzania do sieci kanalizacyjnej. Woda z niego zasila toalety, zielone tarasy, a także tereny wokół budynku W niektórych obiektach zainstalowano podwójny obieg wody z instalacją spłukiwania sanitariatów wodą deszczową, zbieraną do pojemników w gruncie lub w piwnicach budynków.
Ekoosiedle powstało w procesie, który może być przykładem projektowania zintegrowanego. Rozbudowano fazę koncepcji i podejście iteracyjne do rozwiązywania problemów projektowych. Głównym graczem jest podmiot publiczny, który wyznaczył jako reprezentanta SemPariSeine, a ten z kolei powołał architekta koordynującego. Autorem koncepcji urbanistycznej i koordynatorem jest Paul Chemetov. Jego celem było zgrabne zszycie ekoosiedla z otaczającą tkanka miejską. W toku procesu projektowego sporządzono księgę zaleceń architektonicznych zgodnych ze specyfiką każdej z parceli (orientacja, położenie na terenie osiedla). Już sam sposób wyboru architektów pracujących na ZAC Boucicaut umożliwiał różnorodność. Każdy projekt był przedmiotem dwuetapowego konkursu i stanowi pracę odrębnego zespołu architektonicznego Pierwsza runda pozwalała na wyłonienie od trzech do pięciu zespołów. W drugiej turze analizowano szkice przedstawione przez każdy z nich. Jury konkursu zgromadziło m.in. przedstawicieli dewelopera, władz miasta i architekta koordynującego. Ogólną spójność pomiędzy projektami sprawdzał architekt koordynujący ZAC. W ten sposób uzyskano, charakterystyczną dla francuskich ekoosiedli różnorodność architektoniczną. Co ciekawe, dochody uzyskane ze sprzedaży gruntów finansują projekt i umożliwiają inwestowanie w innowacyjne rozwiązania (np. mikroretencję, recycling betonu), co ograniczy przyszłe koszty operacyjne. Od samego początku ważna była współpraca wszystkich interesariuszy z zespołem projektowym oraz partycypacja mieszkańców. Regularnie organizowano spotkania konsultacyjne, które umożliwiły ich zaangażowanie zarówno w kształtowanie programu, jak i jakości urbanistycznej. Ważną rolę odegrała strona internetowa poświęcona operacji, która była regularnie aktualizowana. Umożliwiono przesłanie wiadomości bezpośrednio do zespołu projektowego. Inną cenną inicjatywą była organizacja corocznych wydarzeń związanych z festynem Boucicaut en fête, gromadzących zwykle kilkaset osób. Wydarzenia dotyczyły m.in. rozpoczęcia prac rozbiórkowych, startu prac budowlanych oraz promocji bioróżnorodności. Jakość środowiskowa projektu jest stale monitorowana i oceniana w ramach „rocznych przeglądów”.
Wszystkie te innowacje na rzecz zrównoważonego rozwoju nie byłyby możliwe w skali jednego budynku. Przykład ZAC Boucicatu wskazuje, że prawdziwe działania na rzecz promocji ekorozwoju wymagają inicjatyw w skali tkanki miejskiej, koordynowanych i okresowo weryfikowanych. Dlatego tak ważne jest, nie tylko w naszym kraju, podejście systemowe do projektowania fragmentów miasta jako ekoosiedli. Warto wprowadzić ogólnopolskie standardy certyfikacji dla takich założeń urbanistycznych, które będą punktem odniesienia i zbiorem wskazówek, do jakich celów należy dążyć.
[1] M. Trojanowska, Dlaczego potrzebujemy ekoosiedli?, „Zawód: Architekt”, nr 4/2021 (80).
reklama